Ilu ciekawych prezentacji naukowych wysłuchałeś? Niewielu? Sam masz problem z przygotowaniem się do takiego wystąpienia? Przyjdź i naucz się. Zapraszamy!

Więcej o nauce?! Dołącz do profilu strony. www NAUKA.uj.edu.pl na Facebooku 

24.10.2017 
Zajęcia poprowadził dr hab. Piotr Wasylczyk - adiunkt na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego oraz visiting lecturer na Univeristy College London.

Warsztaty odbyły się w Strefie Studenckiej - ul. Jagiellońska, wejście przez dziedziniec Collegium Medicum na ul. Św. Anny 6. Zaprasiliśmy na nie studentów ostatnich lat studiów (4-5), doktorantów i pracowników naukowych. Szkolenie adresowane wyłącznie dla osób z UJ.

Czy musi być tak nieciekawie? Czy o nauce można tylko nudzić? A może da się inaczej o niej opowiadać - mówić interesująco o często niezwykle złożonych zagadnieniach, którymi zajmujemy się w laboratoriach, bibliotekach i na wykopaliskach? Jak to robić?

- "Podczas zajęć staram się tak poprowadzić uczestników, by sami mogli znaleźć odpowiedzi na to pytanie, w szczególności takie odpowiedzi, które będą najbardziej użyteczne dla nich samych, kiedy następnym razem przyjdzie im opowiadać o swoich badaniach na konferencji czy seminarium" -  zaznacza prowadzący zajęcia.

- "Daję też liczne wskazówki, które mogą być punktem wyjścia przy wyborze i opracowaniu materiałów do prezentacji, układaniu ich w  ciekawe i spójne opowiadanie, przygotowaniu slajdów i rekwizytów (jeśli zdecydujesz się ich użyć), radzenia sobie z podchwytliwymi pytaniami i prezentacyjną tremą". 

Po wielu latach budowania laserów Piotr Wasylczyk zajął się m.in. wytwarzaniem, za pomocą druku 3D, struktur o ciekawych własnościach optycznych oraz konstruowaniem mikrorobotów inspirowanych żywymi stworzeniami. Był stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej i finalistą polskiej edycji konkursu Fame Lab w 2016 roku. Nie mogąc ścierpieć nudnych i niezrozumiałych wystąpień na konferencjach naukowych, zaczął nauczać sztuki prezentacji, najpierw na Uniwersytecie Warszawskim, potem również na innych uczelniach, w studenckich kołach naukowych i firmach high-tech w Polsce i Wielkiej Brytanii. W 2017 r. nakładem PWN ukazał się pierwsza, adresowana specjalnie do naukowców, książka "Prezentacje naukowe" jego autorstwa. Więcej: www.wasylczyk.com

Dla kogo i w jakim celu?

Profil uczestnika 
Doktoranci, studenci ostatnich lat studiów i pracownicy naukowi, szczególnie ci, którzy zastanawiali się kiedykolwiek, czy każda prezentacja naukowa musi być nieciekawa i składać się z co najmniej 70 slajdów szczelnie wypełnionych nieczytelnymi informacjami. 
 
Cele szkolenia 
To przede wszystkim udowodnienie, że można wyjść poza zastane, często pielęgnowane pieczołowicie schematy i podejść do prezentacji naukowych inaczej. 

W szczególności pokazanie uczestnikom jak: 

• Krytycznie selekcjonować i przygotowywać materiały do prezentacji
• Planować strukturę dobrej prezentacji naukowej
• Przygotować i wygłosić prezentację, która zaciekawi i zainspiruje widzów od pierwszego do ostatniego zdania
• Pracować z głosem i ciałem podczas wystąpienia przed publicznością 
• Radzić sobie ze złośliwymi i podchwytliwymi pytaniami z widowni
• Zapanować na konferencyjną tremą 

Korzyści z uczestnictwa w szkoleniu 
Zanim przeczytasz dalszy ciąg tego akapitu, pomyśl przez chwilę, co mógłbyś zyskać, gdybyś nauczył się przygotowywać i wygłaszać świetne prezentacje naukowe.

• Prezentacje są doskonałym narzędziem budowania marki – twojej uczelni, wydziału, grupy badawczej, w końcu ciebie, jako naukowca.
• Przydadzą ci się, kiedy będziesz aplikował o kolejny duży grant i staniesz przed komisją ekspertów.
• Umiejętność efektywnego komunikowania się okażą się użyteczne przy szukaniu nowej pracy, a nawet jeśli pewnego dnia postanowisz porzucić naukę dla pracy w korporacji (albo w przedszkolu).
• Ciekawie i zrozumiale opowiadając o swoich badaniach i pomysłach masz szansę zainteresować nimi innych badaczy – kto wie, co z tego wyniknie?
• Zamiast stresować się kolejną konferencją, możesz mieć z prezentowania prawdziwą frajdę.

Ciekawe? Przeczytaj także: Otwarte przestrzenie i zajęcia pod palmami. Czy taka może być nasza szkoła?

Ciekawe? Przeczytaj także: Smoluchowski i Internet rzeczy