
Zespołowi synchrotronu Solaris udało się wprowadzić wiązkę elektronów do pierścienia synchrotronu i przy wyjściu do linii badawczych zobaczyć pierwsze światło.
Wiązka krążyła w pierścieniu przez ponad 10 minut, a tym samym okrążyła go prawie 2 miliardy razy. Energia wiązki elektronowej to 490 MeV, natomiast zakumulowany prąd to 5.2 mA. Kolejnym zadaniem jest uzyskanie pełnej energii wiązki, która będzie trzy razy wyższa i osiągnie 1,5 GeV. Aby tego dokonać najpierw przeprowadzono wiązkę przez akcelerator liniowy (przyspieszacz cząstek). Bardziej skomplikowanym zadaniem było przeprowadzenie wiązki elektronów przez 12 magnesów, które rozmieszczone są na okręgu.
Wielokrotnie musieliśmy korygować ustawienia różnych parametrów synchrotronu, w szczególności dopasować wartości pól magnetycznych wszystkich magnesów do aktualnej energii wiązki elektronowej, tak aby bez problemów mogła ona wykonać pierwszy i kolejne obroty po pełnym obwodzie, 96 metrach pierścienia – wyjaśnia Adriana Wawrzyniak, główny fizyk akceleratorowy w Solarisie. Kolejnymi etapami było zsynchronizowanie magnesu impulsowego z momentem wstrzykiwania wiązki w taki sposób, aby efektywnie wprowadzał on elektrony na poprawną orbitę oraz dopasowanie parametrów wnęki rezonansowej by umożliwić ich akumulację w pierścieniu synchrotronu – dodaje.
Zanim wiązka elektronów zacznie emitować światło o stabilnych parametrach, które będzie można wykorzystać do badań na liniach eksperymentalnych, przed naukowcami z NCPS Solaris jeszcze wiele godzin pracy i testów. Wszystko po to, aby światło pierwszego polskiego synchrotronu było jak najlepszej jakości i miało jak najlepsze parametry.
----------------------------
Ilustracja w tekście: obraz wiązki elektronów zaobserwowany na monitorze przy wyjściu do linii badawczej.