PAP Nauka w Polsce relacjonuje badania zbiorów Institut für Deutsche Ostarbeit. Ujawniają one nieznane informacje dotyczące nazistowskiej polityki narodowościowej na Podhalu.
Badania te - obszernie opisane w Projektorze Jagiellońskim - prowadzi grupa naukowców z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ, kierowana przez dr Małgorzatę Maj i dr Stanisławę Trebunię-Staszel.
Institut für Deutsche Ostarbeit (Instytut Niemieckich Prac na Wschodzie) został utworzony w 1940 roku i mieścił się w budynkach Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego zadania - jak opisuje Projektor Jagielloński - "były całkowicie podporządkowane nazistowskim planom selekcji ludności na okupowanych terenach Polski, zmierzającym do wyłonienia osób i większych zbiorowości, które przez Niemców określane były mianem „wartościowych" – zarówno pod względem rasowym, jak kulturowym". Po działalności tego zbrodniczego ośrodka pozostało około 22 tysiące stron pisemnej dokumentacji i fotografii, które z Niemiec, przez Stany Zjednoczone trafiły kilka lat temu do Krakowa.
Badaczki z UJ - jak podkreśla Szymon Łucyk, autor tekstu w PAP Nauka w Polsce "nie zadowoliły się tylko analizą cennych archiwaliów, ale - idąc śladem fotografii i dokumentów pisanych - poszły "w teren", spotykając osoby - dziś w podeszłym wieku - które jako dzieci doświadczyły na własnej skórze badań niemieckich antropologów". Okazało się, że wielu starszych mieszkańców wyparło z pamięci to przykre doświadczenie i nie mówiło o nich nawet z bliskimi; dopiero, kiedy ujrzeli niemieckie fotografie zaczęli wydobywać epizody z pamięci, a następnie odtwarzać historię wojenną rodziny i swoją własną.
Wiele z tych wspomnień to emocje traumatyczne: terror, wstyd związny z koniecznością rozbierania się do naga i lęk towarzyszący badaniom, które kojarzono z typowaniem dzieci do zgermanizowania. Tak opisuje je jeden z mieszkańców Podhala: „Dobrze pamiętam te badania. Trwały chyba cały miesiąc w 1942 roku. Było kilka stanowisk. Przechodziło się od jednego do drugiego stanowiska. Była ekipa kilku lekarzy, około dziesięć osób. Badania odbywały się na plebanii. Mierzyli nas. Pytali o choroby. Badali wszystko. Oczy, gardło, łącznie z owłosieniem. Zostawialiśmy także odciski palców. (….) To była sprawa rasowości. Zaklasyfikowali nas do rasy germańskiej. My tutaj na Podhalu mieliśmy być potomkami Germanów".
O wynikach prac krakowskich badaczek traktuje oddana do druku publikacja "Antropologia i etnologia w czasie wojny. Działalność Sektion Rassen-und Volkstumsforschung Institut für Deutsche Ostarbeit w świetle nowych materiałów źródłowych". Książka ukaże się nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego.