Widok zawartości stron
Widok zawartości stron
Widok zawartości stron
Pokojowa Nagroda Nobla 2020 dla Światowego Programu Żywnościowego
Tegorocznym laureatem Pokojowej Nagrody Nobla została jedna z agencji Organizacji Narodów Zjednoczonych - Światowy Program Żywnościowy (ang. World Food Programme, WFP). Ten wybór komentują dla nas prof. dr hab. Artur Gruszczak z Katedry Bezpieczeństwa Narodowego oraz dr hab. Paulina Kramarz, prof. UJ z Instytutu Nauk o Środowisku.
prof. dr hab. Artur Gruszczak (Zakład Bezpieczeństwa Narodowego)
Nagroda dla Światowego Programu Żywnościowego zwraca uwagę na bezpieczeństwo żywnościowe współczesnego świata. Problemy niedożywienia i głodu idą w parze z postępującą degradacją środowiska naturalnego, rozprzestrzenieniem substancji chemicznych i farmakologicznych w rolnictwie i hodowli oraz przetwórstwie żywności. Wraz ze wzrostem skali produkowanej żywności, spada jej jakość zdrowotna. Standardy i dobre praktyki zarządzania jakością i bezpieczeństwem żywności są często omijane lub nienależycie stosowane, zwłaszcza przez państwa słabo rozwinięte. Równocześnie Norweski Komitet Noblowski podkreślił związek między walką z głodem a przywracaniem pokoju na obszarach objętych konfliktami.
Światowy Program Żywnościowy (WFP) został powołany do życia przez Organizację Narodów Zjednoczonych w 1961 r., dość późno w stosunku do skali problemów, którymi miał się zajmować i na dodatek w eksperymentalnej postaci. Dopiero od połowy lat 60. XX w. na stałe wpisał się w pomoc humanitarną i rozwojową świadczoną przez ONZ. Trzeba podkreślić, że od początku WFP musiał zmierzyć się ze strukturalnymi przyczynami głodu i niedożywienia, a więc wyzwaniami demograficznymi (szybko rosnącą liczbą ludności), klęskami naturalnymi, sytuacją społeczno-polityczną (dysfunkcyjność państw, ogromne nierówności materialne) oraz napięciami, konfliktami i wojnami w wielu krajach i regionach świata. Do tego dochodziły niespodziewane zdarzenia ograniczające produkcję żywności, takie jak choroby zakaźne wśród ludzi (np. COVID-19, cholera), zwierząt (np. choroba szalonych krów, afrykański pomór świń) i roślin, a także plagi zwierzęce (np. naloty szarańczy).
Nagroda dla WFP to także ostrzeżenie przed nadchodzącymi zjawiskami. ONZ już w czerwcu br. alarmowała, iż świat stoi w obliczu najpoważniejszego kryzysu żywnościowego od 50 lat. Liczba osób niedożywionych na świecie wzrosła w bieżącym roku po raz pierwszy od ćwierćwiecza. Pandemia COVID-19, klęski żywiołowe, powodzie, szerzące się choroby zwierząt, a także ekstremalne zjawiska pogodowe na świecie doprowadziły do spadku produkcji i obrotu wieloma produktami żywnościowych, a przy tym zdecydowanego wzrostu cen. Zmiany klimatyczne (globalne ocieplenie, gwałtowne zjawiska pogodowe, rosnący deficyt wody) oraz wszechobecne środki chemiczne stosowane przy uprawie roślin i w hodowli zwierząt źle wróżą bezpieczeństwu żywnościowemu w nadchodzących latach.
dr. hab. Paulina Kramarz, prof. UJ (Instytut Nauk o Środowisku, Wydział Biologii)
Trudno obecnie o lepszego laureata Pokojowej Nagrody Nobla, niż Światowy Program Żywnościowy (ang. Word Food Programme, WFP). Dlaczego? Bo ten wybór zwraca uwagę na to, że głód, niedostatek żywności, jest ciągle jednym z najpoważniejszych problemów ludzkości, a liczba osób cierpiących z tego powodu nieustająco rośnie. Również dlatego że, jak podkreślono to w ogłoszeniu Laureata przez Norweski Komitet Noblowski (NKN), w czasie trwającej pandemii Covid-19 liczba głodujących osób na świecie rośnie w dramatycznym tempie, jest to wręcz „pandemia głodu”. Między innymi z powodu okresowych lockdown (zamknięć) gospodarek i społeczeństw - co prowadzi do utraty pracy przez setki milionów osób, które tym samym tracą środki na zakup żywności.
W roku 2019 WFP pomógł prawie 100 milionom osób w 88 krajach. Jednocześnie, na świecie głoduje 690 milionów osób i liczba ta dalej rośnie, pomimo ambitnych celów, by do roku 2030 ani jedna osoba na Ziemi nie cierpiała z tego powodu. Mowa tutaj wprawdzie o krajach w biedniejszych rejonach Ziemi (np. Afryka Subsaharyjska, południowa Azja), należy jednak pamiętać, że obecnie, również w bogatych krajach (np. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania), rośnie liczba niedożywionych osób, szczególnie dzieci.
W ogłoszeniu Laureata przez NKN mowa jest też o tym, że głód to bardzo często swego rodzaju broń w konfliktach militarnych, kiedy to odcina się od źródeł żywności całe społeczeństwa (np. Jemen, Demokratyczna Republika Konga, Nigeria, Południowy Sudan, Burkina Faso). Trudno nawet komentować tak nieetyczną i niemoralną manipulację ludzkim cierpieniem dla doraźnych zysków politycznych i ekonomicznych – takie działania nie powinny mieć miejsca w XXI wieku.
Choć nie wspomniano o tym w ogłoszeniu Laureata, kolejną przyczyną głodu na Ziemi jest przede wszystkim zła organizacja produkcji żywności i jej dystrybucji w skali globalnej. Tak naprawdę obserwujemy nadprodukcję żywności, co pokazuje choćby skala jej marnowania i wyrzucania – około 25%, przede wszystkim w bogatszej części świata (min. Europa, Ameryka Północna, Australia, Nowa Zelandia, Chiny). Jednym z poważniejszych problemów związanych z nadprodukcją, a co za tym idzie, z nadkonsumpcją żywności, znów w bogatszej części świata, jest nadprodukcja mięsa i innych produktów odzwierzęcych pozyskiwanych od zwierząt hodowanych w systemie ferm przemysłowych (hodowla głównie w budynkach, w dużym zagęszczeniu). Ocenia się, że w ten sposób hodowane jest 90% zwierząt na świecie, a powierzchnia konieczna do całkowitej produkcji produktów odzwierzęcych na Ziemi, to 77% wszystkich terenów rolnych. Dostarcza to zaledwie 17% zapotrzebowania na energię całej ludzkiej społeczności oraz 33% zapotrzebowania na białko. Najwyższa konsumpcja mięsa jest również notowana w bogatszej części naszej Planety – jak choćby w Polsce, gdzie wynosi ona 1.5 kg mięsa na osobę tygodniowo, zamiast 0.5 kg, jak jest to zalecane ze względów zdrowotnych. Jednocześnie, w naszym kraju, na poziomie konsumenckim, wyrzuca się 45% wędlin.
Żeby rozwiązać problem głodu na Ziemi, oprócz zakazu manipulacji dostępem do żywności jako broni w czasie konfliktów zbrojnych, konieczna jest zmiana systemu produkcji i dystrybucji żywności na sprawiedliwy w skali globalnej. Łącznie z przeciwdziałaniem jej marnowaniu i wyrzucaniu oraz z drastycznym ograniczeniem hodowli zwierząt. Również dlatego, że rolnictwo jest odpowiedzialne za 70% spadku bioróżnorodności dzikich gatunków w ekosystemach lądowych naszej Planety – na przykład, w ciągu ostatnich 40 lat straciliśmy 68% liczebności populacji dzikich kręgowców. Dalszy spadek, spowodowany przede wszystkim tak niesprawiedliwym podziałem zasobów Ziemi, może zagrażać całej naszej cywilizacji, pogłębiając problem głodu i cierpienia miliardów osób.